Powinienem był obejrzeć ten film przed 'Upadłymi aniołami'. Obydwa filmy łączy nie tylko fakt, że Takeshi Kaneshiro gra w nich postać o tym samym nazwisku, która w 'CE' ma obsesję na punkcie przeterminowanych ananasów, a w 'Aniołach' na skutek ich wcześniejszego zjedzenia jest niemową. Filmy łącze także sama tematyka: miłość, samotność, pragnienia i marzenia, z tym że w 'Expressie' temat został potraktowany nieco optymistyczniej niż później w 'Aniołach'. Generalnie jednak chodzi o to samo: życiowe zagubienie, ocieranie się o siebie w wielkim mieście, próba realizacji swoich pragnień. Ten film jest jednak spokojniejszy i w moim odczuciu stanowi dopiero wprowadzenie w świat jaki Kar-Wai pokazuje w swoim kolejnym filmie. A tamten (świat) jest o wiele brutalniejszy. 'Anioły' chyba bardziej mnie chwyciły swoją feerią barw, cudnymi zdjęciami Doyle'a, urywanym montażem czy żwawym tempem. 'CE' również zawiera te elementy - w końcu to kwintesencja filmów Kar-Waia - ale są one jakby bardziej stonowane. Zdjęcia, zwłaszcza w drugiej części, są często statyczne, muzyka ogranicza się do czterech-pięciu utworów, z czego dwa powtarzają się parokrotnie. Nie jest to jednak zarzut, bo narracja jest poprowadzona tak płynnie, a sama historia przepełniona do tego stopnia filmową magią, że nie zauważa się upływającego czasu, a 'CE' wręcz nie wypada rozpatrywać w kategoriach lepszy/gorszy od 'Upadłuch aniołów'. Wcześniej taki magiczny filmowy świat jak w filmach Kar-Waia widziałem chyba tylko w 'Amelii', choć to zupełnie inne kino. Ech, gdyby każdy film wywoływał we mnie tyle pozytywnych odczuć... :)
Dzieki Tobie obejrzałem najpierw Chungking Express, a później Upadłe anioły choć wydawało się to pozornie nieistotne. Podpisuje się pod tym, że filmy są świetne i cieszę się, że są osoby, którzy dostrzegają tą magię! Niestety nie otaczają mnie ludzie, których takie filmy interesują...
Jestem jeszcze ciągle pod ogromnym wrażeniem i nie będę idiotycznie zachwalał bo zabrzmiałoby to niezwykle konwencjonalnie a te filmy z pewnością takie nie są. Po prostu zaufajcie i obejrzyjcie! To pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy kochają kino!
Chungking Express - moja ocena 10/10